Migdałowo-gryczane placuszki orzechowe w kilka minut.
Jeśli macie ochotę na coś prostego w wykonaniu, zrobionego tylko z kilku dobrych składników, to dobrze trafiliście. Mam dla Was pomysł, który sama ostatnio z powodzeniem wypróbowałam. Migdałowo-gryczane placuszki. Pyszne i pożywne. Idealne do schrupania razem z jakąś dobrą konfiturą. Czego potrzebujecie, żeby je zrobić? Sprawdźcie, czy macie:
1 szklankę mleka migdałowego
1 szklankę mąki gryczanej
1 jajko (jeśli jesteście weganami wymieńcie je na pulpę z siemienia lnianego)
½ łyżeczki proszku do pieczenia bez fosforanów
5 czubatych łyżeczek masła migdałowego
olej rzepakowy do smażenia
Mąkę wymieszajcie z proszkiem do pieczenia, dodajcie mleko, jajko i masło migdałowe. Znów bardzo dokładnie wymieszajcie. Potem nakładajcie masę łyżką i smażcie niewielkie placuszki na rozgrzanym tłuszczu, chwilę z każdej strony. Ja nie dodaję do placuszków żadnego słodzidła, bo uważam, że są genialne w wersji wytrawnej. Jem je same albo dodaję do nich jakąś konfiturę (polecam powidła śliwkowe bez cukru z Gryszczeniówki albo konfiturę jeżynową z kokosem z Manufaktury Cieleśnica). Jeśli jednak chcecie, możecie placuszki dosłodzić syropem klonowym lub syropem daktylowym. Oba sprawdzą się znakomicie.
Wszystkiego smacznego,
Agnieszka