Sałatka z cukinii i gruszki. Jesienny rarytas.
Niedawno, szukając inspiracji na rodzinne przyjęcie urodzinowe syna, trafiłam na pomysł na tę sałatkę w Jadłonomii. Dziękuję – jest cudowna! Dziś dzielę się z Wami przepisem na nią w bardzo delikatnie przeze mnie zmodyfikowanej wersji. Jako, że ostatnio pochłonęły mnie daktylowe dodatki, postanowiłam dosłodzić sałatkę zamiast cukrem jego zdrowszym zamiennikiem w postaci syropu daktylowego, a dodatkowo zamiast standardowego octu balsamicznego, skorzystać z mojej ukochanej daktylowej wersji.
Czego potrzebujecie?
mix sałat
1 średnia cukinia (lub 2 małe)
2 gruszki
2 łyżki octu daktylowego
2 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżki syropu daktylowego
sok z limonki
3 łyżki płatków migdałowych
Mix sałat wymyjcie i wysuszcie. Cukinię obierzcie ze skórki a następnie zróbcie z niej cienkie paseczki za pomocą obieraczki do warzyw. Dołóżcie do sałat. Gruszki obierzcie ze skórki, pokrójcie na ćwiartki, a następnie na bardzo cieniutkie paski. Połowę gruszek skropcie 1 łyżką syropu daktylowego i skarmelizujcie na patelni. Drugą połową zostawcie nieskarmelizowaną.
W osobnej filiżance lub małej miseczce zmieszajcie porządnie oliwę, pozostałe 2 łyżki syropu daktylowego i ocet daktylowy. Tak powstałym sosem polejcie sałaty i cukinię. Wymieszajcie wszystko ze sobą bardzo dokładnie. Na wierzchu rozłóżcie miks świeżej i karmelizowanej gruszki. Skropcie delikatnie cytryną. Podprażcie płatki migdałowe na patelni. Posypcie nimi sałatkę. I to by było na tyle. Sałatka jest naturalnie słodka (nie wiem, czy Wy też tak macie, że na jesieni dopada Was dzika ochota na słodkie?) i przepyszna. Można ją jeść na różne sposoby, więc aż nie wiedziałam, w której kategorii blogowej ją umieścić. Nadaje się zarówno jako słodki dodatek do obiadu, jak i samodzielne danie na drugie śniadanie, podwieczorek, ale też kolację. Jest naprawdę uniwersalna.
Wszystkiego smacznego,
Agnieszka