Gryczane brownie z awokado i banana.
Ostatnio jedno z moich ulubionych śniadań to mus z avocado i banana
Wpadłam więc na pomysł, żeby tego połączenia wypróbować również w cieście. Widziałam (a czasem również próbowałam) wielu przepisów na brownie z najróżniejszymi dodatkami warzywnymi, więc czemu nie spróbować i takiego?
Od razu mówię – wyszło super! Dumna jestem i blada, bo to pierwsze całkowicie i od zera wymyślone przeze mnie ciasto, do którego powstania miałam bardzo odległą inspirację w zupełnie innym gatunku rodzajowym pożywienia. Brownie jest bardzo wilgotne i po prostu rozpływa się w ustach. Spróbujcie koniecznie! I dajcie znać, jak Wam smakuje.
Czego będziecie potrzebować, żeby je zrobić?
1 średniej wielkości bardzo dojrzały banan (taki z bardzo już czarną skórką; jeśli użyjecie takiego pięknie dosłodzi nasz wypiek)
1 dojrzałe avocado (oj, nie jest niestety łatwo kupić dojrzałe avocado, ale naprawdę musi być takie)
3 średniej wielkości jajka
½ szklanki mleka ryżowo-kokosowego
100 g mlecznej czekolady (ja użyłam pitnej czekolady Chocolate Bush)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ szklanki kakao
150 g syropu daktylowego
1 szklanka mąki gryczanej
Czekoladę rozpuście w kąpieli wodnej. W międzyczasie zmiksujcie banana, avocado, mleko, jajka, kakao, proszek do pieczenia i syrop daktylowy. Dodajcie rozpuszczoną (delikatnie przestudzoną) czekoladę i znów zmiksujcie dokładnie. Na koniec przelejcie do osobnego naczynia i dodajcie mąkę gryczaną. Wymieszajcie już ręcznie. Pieczcie około 45-50 minut w formie wyłożonej papierem (po 45 minutach pieczenia sprawdźcie ciasto drewnianym patyczkiem, jeśli będzie suchy, wyłączcie piecyk, jeśli jeszcze odrobinę klejący się, to poczekajcie kolejne 5 minut) w 180 stopniach.
Zajadajcie!
Dumna i blada,
Agnieszka
P.S. Na zdjęciu widać ciasto tuż po upieczeniu, jeszcze ciepłe i bardzo mięciutkie. Jest pyszne w takiej formie. Ale równie pyszne jest po wystygnięciu, robi się wtedy nieco bardziej zwarte, łatwiej je pokroić i idealnie nadaje się do zapakowania ze sobą na przykład do pracy. Właściwie to bardziej baton energetyczny niż po prostu ciasto.